A wszystko zaczęło się od wizyty w pierogarni… Zamówiłam pierogi, a jako dodatek poprosiłam o kapustę z pieczarkami i zamiast skupić się na pierogach ja nie mogłam się oderwać od dodatku! Dlatego też postanowiłam sobie zrobić duuużo takiej kapusty. Potem stwierdziłam, że mógłby z tego być po prostu obiad, ale teraz co z mężem..tak bez mięsa? No i tak wpadłam na pomysł dodania schabu, zwłaszcza, że zerkał na mnie z lodówki :) I wszyscy byli zadowoleni :)
Składniki:
3 -4 porcje
- 500 g kapusty kiszonej
- 500 g pieczarek
- 400 g schabu (w plastrach)
- 400 ml bulionu warzywnego
- 3 liście laurowe
- 3 kulki ziela angielskiego
- biała cebula
- 30 g masła
- sól
- pieprz
Wykonanie:
Schab nacieramy z obu stron solą oraz pieprzem i kroimy w większe kawałki. Pieczarki obieramy i kroimy w półplasterki, cebulę kroimy w drobną kosteczkę. Kapustę siekamy (lubię mocno kwaśną, więc jej nie przepłukiwałam). Jeśli mamy kapustę z zalewą nie odlewamy jej (chyba, że wolimy mało kwaśną wersję).
W większym garnku rozpuszczamy masło. Podsmażamy na nim cebulę dopóki nie zrobi się szklista i dodajemy pieczarki. Delikatnie solimy . Gdy pieczarki puszczą sok i zmniejszą swoją objętość dodajemy liście laurowe, kulki ziela angielskiego i kapustę razem z zalewą.
Całość zalewamy bulionem i dodajemy pokrojony schab. Dusimy pod przykryciem przez około 30-40 minut na niewielkim ogniu, pod przykryciem, od czasu do czasu mieszając. Doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą.
Podajemy, gdy kapusta i schab zmiękną.
Smacznego!