Marchewkę chrupał królik Bugs, o marchewkowym polu śpiewał Lady Pank, marchewka była też pierwszym cygarem Winstona Churchilla kiedy był jeszcze oseskiem. No dobra, to wymyśliłam ale potrzebowałam trzeciego przykładu dla ładnego szyku zdania :) Marchewka często trafia do mojej kuchni. Lubię robić z niej surówki, gotować, zapiekać bądź zamieniać w sok. Dzisiaj zamieniłam ją w aromatyczną zupę krem! :) Żeby nie było za nudno, aromatu dodaje świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, doskonale wzbogacając smak zupy, którą ostatecznie przyprawiłam jeszcze m.in. kminem rzymskim, co dodało jej nieco pikanterii i latynoskiego wyrazu :) Naprawdę warto ją przygotować!
Składniki:
4-6 porcji
- 1 kg marchewek
- 1 duża cebula
- 4 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy oliwek
- 2,5 cm kawałek świeżego imbiru
- kawałek (około 10 cm) skórki z pomarańczy
- 1 gałązka mięty
- 4 szklanki bulionu warzywnego
- 2/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
- 2 łyżeczki kuminu (inaczej: kmin rzymski)
- pieprz
- sól
- sezam, feta, śmietana, jogurt – do podania
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 220°C. Cebulę obieramy i kroimy na ok. 1,5 cm plastry. Marchewki myjemy i tniemy na 1,5 – 2 cm krążki. Dużą blachę od piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Układamy na niej na płasko wymieszane ze sobą marchewki, cebulę oraz nieobrane ząbki czosnku. Zawartość blachy skrapiamy połową oliwy i posypujemy solą. Pieczemy około 25-30 minut, dopóki marchewki nie zmiękną, mieszając od czasu do czasu. Wyjmujemy z piekarnika.
Pozostałą oliwę rozgrzewamy w dużym garnku na średnim ogniu. Dodajemy upieczone warzywa (chociaż wg Unii Europejskiej marchewka uznawana jest za owoc ;) ) razem ze skórką z pomarańczy i gałązką mięty. Zmniejszamy nieco płomień. Imbir trzemy na tarce i dodajemy do garnka. Następnie wlewamy bulion warzywny i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień do minimum i pod przykryciem gotujemy zupę około 10 minut. W tym czasie marchewka stanie się już bardzo miękka.
Odstawiamy zupę z ognia, wyjmujemy z garnka skórkę pomarańczową oraz miętę i miksujemy na gładki krem. Ponownie podgrzewamy zupę na małym ogniu, dolewamy do niej sok z pomarańczy i doprawiamy kuminem (jeśli chcemy możemy go dodać więcej niż 2 łyżeczki), pieprzem i solą (opcjonalnie).
Przed podaniem przelewamy zupę do talerzy i według uznania dodajemy fetę/jogurt/śmietanę i posypujemy sezamem.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie nam niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJEMY! :)