Kilka lat temu mój mąż przedstawił mi kotlety ziemniaczane. U mnie w domu czegoś takiego się nie robiło, więc była to dla mnie nowość. Bardzo zasmakował mi ten pomysł na wykorzystanie pozostałych po obiedzie ziemniaków. Chociaż w tym przypadku były one gotowane od początku do końca z zamiarem przyrządzenia z nich kotletów :) Ostatnio postanowiłam
(Czytaj dalej…)