Aby w kuchni była różnorodność, tym razem pora na pora ;) i na coś bez sosu. Lubię łososia przygotowywanego na parze, ale forma pieczona jest chyba moją ulubioną. Na parze z dodatkami za bardzo nie poszalejemy, tak mi się przynajmniej wydaje. Za to w folię aluminiową można zawinąć ulubione dodatki, pokombinować, ryba przejdzie smakiem, aromatem i nie jest nudno! Nawet mąż, którego do miłośników ryb zdecydowanie nie zaliczymy, podjada mi widelcem z talerza, jak przygotuję rybę właśnie w takiej postaci. Spróbujcie.
Składniki:
- 350 g filet z łososia
- 60 g pora
- 60 g gruszki
- 20 g sera lazur
- łyżeczka masła
- garstka posiekanej natki pietruszki
- sól
- pieprz
- sok z cytryny (opcjonalnie)
Wykonanie:
Filet z łososia myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i nacieramy solą i pieprzem z obu stron.
Por przecinamy na pół i drobno siekamy w paseczki. Gruszkę i ser lazur kroimy w niedużą kostkę.
Na niedużej patelni rozpuszczamy masło i podsmażamy na nim pora przez 3-4 minuty. Możemy delikatnie posolić (pamiętajmy jednak, że lazur też jest słony).
Urywamy kawałek folii aluminiowej, na środku kładziemy filet z łososia, na nim układamy pora, gruszkę i ser lazur. Posypujemy natką pietruszki. Całość zawijamy w pakunek.
Piekarnik rozgrzewamy do 200°C. Pieczemy rybę przez 15 minut. Podajemy od razu. Możemy skropić ją odrobiną soku z cytryny.
Smacznego!