Nie pamiętam czy już o tym wspominałam, ale jednym z ulubionych powiedzonek kulinarnych mojego męża jest „dużo mięsa i sosu” ;) W zasadzie na większość pytań do niego na co by miał ochotę, słyszę taką odpowiedź. Ja z kolei aż taką wielką fanką sosów nie jestem. Owszem jakieś delikatne, pomidorowe no i właśnie na bazie mleka kokosowego! Tak! Jeśli miałabym wybierać to sos na bazie mleka kokosowego byłby moim ulubionym. Przypomniało mi się jak latem przygotowywałam szaszłyki z kurczakiem i ananasem i zapragnęłam przenieść te smaki na patelnię. Wymyśliłam kurczaka Piña colada: połączenie kurczaka z mlekiem kokosowym, ananasem, ostrą papryczką, limonką i wiórkami kokosowymi! Mniam! Mąż miał swoje „dużo mięsa i sosu”, a ja aromatyczne lekkie danie.

Kurczak Piña colada

Składniki:

4 porcje

  • 500 g piersi z kurczaka
  • duża puszka mleka kokosowego
  • 150 g świeżego ananasa
  • papryczka chili czerwona
  • pęczek natki pietruszki
  • sok z ½ limonki
  • starta skórka z ½ limonki
  • 4 łyżki wiórków kokosowych
  • 1 większy ząbek czosnku
  • ½ łyżeczki trawy cytrynowej (użyłam liofilizowanej)
  • ½ łyżeczki kolendry (użyłam liofilizowanej)
  • łyżka oleju kokosowego
  • sól
  • pieprz

Wykonanie:

Kurczaka kroimy w grubszą kostkę i przyprawiamy solą oraz pieprzem. Odstawiamy. Z papryczki chili wyjmujemy gniazda nasienne i kroimy w paseczki. Pietruszkę siekamy, a ananasa kroimy w średniej wielkości kostkę. Czosnek przeciskamy przez praskę. Wiórki kokosowe mielimy na proszek.

Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy. Podsmażamy przez ok. 30 sekund papryczkę chili i czosnek.
Dodajemy pierś z kurczaka i smażymy, aż zmieni kolor na biały. Dorzucamy ananasa, wiórki kokosowe, kolendrę i trawę cytrynową. Po kilku minutach wlewamy mleko kokosowe.
Następnie dodajemy skórkę i sok z limonki. W razie potrzeby doprawiamy jeszcze solą i pieprzem.

Tuż przed podaniem wsypujemy posiekaną natkę pietruszki.

Podajemy z ryżem np. jaśminowym lub basmati.

Smacznego!

Kurczak Piña colada

Kurczak Piña colada