Pierwszy raz spróbowałam tych krewetek u swojej teściowej ;) Zresztą od niej mam ten przepis.  :) Zrobiłam je pierwszy raz na „babskie spotkanie” i rozeszły się w mgnieniu oka! Gdyby tylko krewetki! Cały sos powstały podczas ich przygotowywania został pochłonięty na maczanym w nim chlebie! ;) Jak się domyślacie takie widoki cieszą mnie najbardziej ;) Idealne na przystawkę, ale sprawdzą się też jako niecodzienna kolacja ;) Nie możecie przekonać się do krewetek? Dajcie sobie szansę! Z tym przepisem i przy dobrej jakości krewetkach (tylko proszę nie krewetki koktajlowe!) na pewno zmienicie zdanie i będziecie się nimi zajadać ;)
P.s. zdarzyło się nawet, że w ich przygotowaniu brała czynny udział Pani Riposta! Idealnie posiekała pietruchę! Z resztą sami oceńcie (dowód: zdjęcie) ;)
Krewetki z winem, czosnkiem i chili

Składniki:

  • 0,5 kg krewetek TIGER (zazwyczaj będą mrożone, obrane z ogonkiem)
  • 2-3 ząbki czosnku
  • ½ papryczki chili
  • pół pęczka pietruszki zielonej
  • 1/3 – ½ szklanki białego wina
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • Łyżka masła
  • ½ szklanki oliwy
  • świeżo zmielony pieprz
  • sól

Wykonanie:
Krewetki przekładamy do sitka, polewamy delikatnie letnią wodą, tak aby pozbyć się lodu. Posypujemy je solidną szczyptą soli  i skrapiamy sokiem z cytryny. W międzyczasie myjemy i siekamy pietruszkę, przeciskamy czosnek przez praskę, a z chili usuwamy pestki ( w końcu nie chcemy, żeby wypaliło Nam jamę ustną ;) ) i drobniutko siekamy w kosteczkę. Na większą patelnię wlewamy oliwę i dodajemy masło. Gdy masło zacznie się pienić, szybciutko dodajemy czosnek i chili, a po chwili krewetki. Delikatnie mieszamy całą zawartość patelni i doprowadzamy do wrzenia. Po 1-2 minutach, gdy krewetki zaczynają parować, dolewamy wino. Po kolejnej minucie wyłączamy gaz, przyprawiamy pieprzem, posypujemy pietruszką i cieszymy się ich smakiem ;) Uwaga: ogień pod patelnią nie może być za duży! Niech nie wystaje za patelnię ;)

Krewetki z winem, czosnkiem, chili

A oto dzieło Pani Riposty :)

Krewetki z winem, czosnkiem, chili