Od tygodnia mąż za mną chodził i powtarzał, że dawno nie jadł rabarbaru, że w sumie to nie pamięta jak smakuje…itp. Itd. Sama nigdy nie byłam wielką fanką tej rośliny, ale postanowiłam się nad nim zlitować i przygotować coś z owym sezonowym smakołykiem. Nie chciałam, żeby był to wyłączny smak rabarbaru, chciałam go połączyć z truskawkami i tak też zaczęłam szukać inspiracji. Przypadkiem natknęłam się na bardzo apetyczne zdjęcie tarty i tak po nitce do kłębka odszukałam przepis. Powiem tak, jeśli chodzi o mnie to chyba najlepsza owocowa tarta jaką do tej pory jadłam, a jak już pisałam nie jestem fanką rabarbaru. Fakt masła w przepisie jest sporo, ale dzięki temu zapach rozprzestrzeniający się po kuchni i smak jest zniewalający. Nie powiem już gdzie mi język uciekał jak się piekła…;) Suma sumarum, mąż był przeszczęśliwy, a mimo wszystko to chyba ja wyszłam na tym najlepiej bo odkryłam smak, który całkowicie mną zawładnął! Spróbujcie! Nie pożałujecie!
Składniki:
forma o średnicy ok. 24-25 cm
Ciasto:
- 350 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 30 g cukru
- 226 g masła (dobrze schłodzonego)
- 60-120 ml lodowatej wody (dałam około 80-90 ml)
Nadzienie:
- 450 g rabarbaru
- 450 g truskawek
- 30 g mąki / skrobi kukurydzianej
- 150 g cukru
- ¼ łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 28 g masła
Na wierzch kratki:
- 2 łyżki mleka
- cukier
Wykonanie:
Ciasto: Masło kroimy w 2,5cm kostkę. W malakserze chwilę mieszamy ze sobą mąkę, sól i cukier. Dodajemy masło i mieszamy przez około 15 sekund, tak aby otrzymać coś na kształt kruszonki. Cały czas pulsując dolewamy, powoli, małym strumieniem 60 ml wody.
Ciasto powinno się skleić w całość. Jeśli nie – dodajemy jeszcze trochę wody i miksujemy (nie dłużej niż pół minuty). Ciasto wyjmujemy na stolnicę podsypaną mąką i ugniatamy chwilę dłonią. Dzielimy na dwie części. Ja zdecydowałam się podzielić ciasto mniej więcej na części 3/5 i 2/5. Z obu części tworzymy kule, spłaszczamy je, obwijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na około godzinę.
Po tym czasie wyciągamy większą porcję ciasta lodówki, odstawiamy na kilka minut, aby stało się bardziej plastyczne i rozwałkowujemy okrąg o średnicy nieco większej niż forma do tarty. Następnie wyklejamy ciastem dno i boki foremki. Odstawiamy do lodówki, przykryte folią spożywczą.
Drugą porcję ciasta rozwałkowujemy na średnicę formy i tniemy ok. 2 cm paseczki (które posłużą nam do zrobienia ozdobnej kratki na wierzchu). Paski również odstawiamy do lodówki.
Przygotowujemy nadzienie: truskawki kroimy na ćwiartki, rabarbar obieramy z włókien i kroimy w plasterki. Owoce przekładamy do dużej miski. W mniejszej miseczce mieszamy ze sobą mąkę / skrobię kukurydzianą, cukier i cynamon.
Z lodówki wyjmujemy foremkę wylepioną ciastem i dno posypujemy ok. 2 łyżeczkami mikstury z mąki i cukru. Pozostałą dodajemy do truskawek z rabarbarem. Wymieszane owoce przekładamy do formy, polewamy sokiem z cytryny i rozkładamy niewielkie kawałeczki pozostałego masła. Na wierzchu układamy kratkę z ciasta, którą następnie smarujemy mlekiem i posypujemy delikatnie cukrem.
Piekarnik nagrzewamy do 205oC. W trakcie kiedy piekarnik będzie się nagrzewał, tartę trzymamy w lodówce.
Pieczemy 45 minut, jeśli po 35 minutach boki ciasta będą się za szybko rumieniły, przykrywamy ciasto folią aluminiową. Aby uniknąć ewentualnego wycieku owoców lub soku z owoców na piekarnik pieczemy tartę na kratce wyłożonej pergaminem.
Przed podaniem studzimy kilka godzin. Podajemy w temperaturze pokojowej.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ!