Święta już dawno za nami, ale kojarzące się z nimi smaki mogą jeszcze chwilę z nami zostać :) Dla mnie zaliczają się do nich na pewno mak i pomarańcze. Wzięłam więc je i… przeobraziłam w muffinki :) Bardzo aromatyczne i mięciutkie, aż ciężko się od nich oderwać! I jakie zdrowe! Pomarańcze to przecież doskonałe źródło witamin ;) No to smacznego witaminizowania się ;) Aha, po zjedzeniu skontrolujcie uśmiech, wiecie jak mak potrafi go „przyozdobić” ;)
Składniki:
12-15 sztuk
Muffinki:
- 250 g mąki pszennej
- 80 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- ¼ łyżeczki soli
- 2 jajka
- 1 ¼ szklanki soku pomarańczowego (u mnie świeżo wyciśnięty; jeśli pomarańcze będą średnio słodkie możemy dodać trochę więcej cukru)
- ¼ szklanki maślanki
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 100 g masła
- skórka z jednej pomarańczy
- 3 – 4 łyżki maku
Lukier:
- ½ szklanki cukru pudru
- 1 -1,5 łyżki soku pomarańczowego
Wykonanie:
Muffinki: w miseczce mieszamy mąkę razem z cukrem, proszkiem do pieczenia, sodą i solą.
W drugiej misce roztrzepujemy jajka, dolewamy sok pomarańczowy, maślankę, ekstrakt waniliowy i rozpuszczone masło.
Następnie łączymy ze sobą składniki mokre i suche. Na koniec dodajemy skórkę pomarańczową i mak. Delikatnie kilkoma ruchami mieszamy.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami. Jeśli mamy silikonową foremkę, wtedy nie ma takiej potrzeby. Ciasto dzielimy na 12-15 części i wypełniamy nimi wgłębienia foremki, do ok. 3/4 wysokości.
Piekarnik nagrzewamy do 200°C. Muffinki pieczemy ok. 18-22 minuty, aż będą rumiane. Po wyjęciu studzimy na kratce.
Lukier: do miseczki przesypujemy cukier i dolewamy sok z pomarańczy. Mieszamy aż do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji.
Przestudzone muffinki polewamy lukrem.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ