Są takie dni, że z pracy/uczelni wychodzi się późno, jeszcze trzeba zrobić zakupy, obiadu się dzień wcześniej nie przygotowało, robi się już godzina 18-19, a wypadałoby coś zjeść… Na ratunek przyjdzie nam wtedy pochodząca z Włoch bruschetta. Nie wymaga wiele trudu, ani składników, a kolacja na ciepło jakby nie było jest! I to jaka smaczna! :) Sposobów na jej podanie jest wiele. Ja chciałam Wam zaproponować dodatek pomidorowy. :) Lekki, aromatyczny w sam raz na późny posiłek. W końcu to tylko warzywo ;) Do dzieła! :)

Bruschetta z pomidorami

Składniki:
2-4 porcje w zależności od głodu :)

  • 2 bagietki długości około 30 cm, przekrojone na pół
  • 5 pomidorów (sam miąższ)
  • 6-5 ząbków czosnku
  • 2 łyżki oliwy (plus odrobinę do skropienia bagietek)
  • pół szklanki świeżej bazylii
  • łyżeczka suszonej bazylii
  • sól
  • pieprz

Wykonanie:

Pomidory obieramy ze skórki. W tym celu najlepiej je ponacinać, zalać wrzątkiem, chwilę odczekać, zalać zimną wodą sparzyć. Wówczas skórka z łatwością odejdzie. Z pomidorów usuwamy nasiona (nie wyrzucajmy, mogą nam się przydać np. w celu zrobienia sosu pomidorowego) i drobno kroimy sam miąższ. Piekarnik nagrzewamy do 180°C (z termoobiegiem). Wstawiamy przekrojone bagietki skropione oliwą, obok których kładziemy 2 nieobrane ząbki czosnku (na około 5 -7 minut). Podczas pieczenia się bagietek i czosnku przygotowujemy pomidory. Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej pozostały, przeciśnięty przez praskę czosnek (uważamy przy tym, aby nie zbrązowiał, gdyż będzie wtedy gorzki), dorzucamy pomidory, suszoną bazylię oraz przyprawiamy solą i pieprzem. Po upieczeniu bagietek smarujemy je upieczonym czosnkiem i nakładamy na nie ciepłe pomidory (po nałożeniu możemy jeszcze na kilka minut włożyć do piekarnika). Posypujemy świeżą bazylią. Bon apetit! :)

Bruschetta z pomidorami