Myślę, że wszyscy – lub przynajmniej znaczna większość z Was – przyzna, że barszcz wigilijny to super sprawa. Nie wiem tylko do końca czy naprawdę smakuje tak świetnie, czy po prostu smak ten od dzieciństwa kojarzy nam się z radosną, świąteczną porą – i przez to – pijemy go z ogromną przyjemnością? Chcę zmierzyć się z tak postawionym pytaniem i spróbować barszczu podanego inaczej. Z winem! p.s. wyprzedzę trochę fakty i powiem Wam, że wyszło nieźle ;)

Składniki:
na około 6 porcji

• 1,5 kg buraków
• 4 marchewki
• 2 pietruszki
• ½ selera
• 1 por
• 1 cebula
• 10 dkg suszonych grzybów (najlepiej prawdziwki lub podgrzybki)
• 1 ząbek czosnku
• 10 ziaren czarnego pieprzu
• 3 ziarna ziela angielskiego
• 1 listek laurowy
• 150 ml czerwonego wina
• sok z cytryny
• cukier
• sól

Wykonanie:

Marchewkę, pietruszkę, seler, por, cebulę i 4 buraki obieramy i rozdrabniamy. Zalewamy je 2 litrami wody, dodajemy ziarna pieprzu i ziela angielskiego i gotujemy około 50-60 minut.
Grzyby starannie płuczemy i moczymy w gorącej wodzie około 3 godziny. Gotujemy je w wodzie, w której się moczyły około 20 minut. Następnie wywar z grzybów łączymy z odcedzonym już wywarem z warzyw. Grzyby odkładamy na bok. Możemy je zużyć przygotowując paszteciki lub podać razem z gotowym barszczem.
Resztę buraków myjemy i gotujemy ze skórką do miękkości. Po ugotowaniu buraki studzimy, obieramy i ścieramy na tarce (lub w malakserze). Starte dorzucamy do wywaru z grzybów i włoszczyzny. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Po kilkunastu minutach całość przecedzamy. Dolewamy do barszczu wino. Całość podgrzewamy, ale nie gotujemy, doprawiamy do smaku cytryną, solą i cukrem. Podajemy z pasztecikami (np. z pieczarkami i kapustą) lub uszkami Smacznego! :)

Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie nam niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJEMY! :)