Pora na kolejne burgery, tym razem drobiowe :) Nie wiem czy zdarza Wam się jeść drób w postaci mielonej, bo wiem, że nie jest to popularny sposób na to mięsko ale polecam Wam spróbować! Jest to ciekawe połączenie formy i smaku. Mimo, iż jest to drób to po zmieleniu i usmażeniu bliżej mu do klasycznego burgera niż znanych z fastfoodów wersji „chicken” co myślę, jest zdecydowanym plusem. Ostatnio widziałam zabawny obrazek, na którym na jednym talerzu leżał hamburger w całości, a na drugim rozłożony na czynniki pierwsze, czyli osobno kotlet, osobno warzywa i bułka do zagryzienia. Pierwszy talerz podpisany był „fastfood”, drugi „zbalansowana dieta” :) Nie wiem czym hamburger jest według Was, ale taki zrobiony w domu od czasu do czasu, nie jest powodem do wyrzutów sumienia :)
Składniki:
4 porcje
Burgery:
- 500 g mięsa drobiowego (użyłam po połowie piersi z kurczaka i mięsa z udek)
- ½ pęczka szczypiorku
- pęczek pietruszki
- 1,5 łyżeczki jogurtu naturalnego
- 1,5 łyżeczki sosu teriyaki
- ½ białej cebuli
- świeżo zmielony pieprz
- sól
- olej roślinny
Dodatki:
- 4 liście sałaty rzymskiej
- 4 plastry pomidora
- 4 plastry sera topionego cheddar
- kiełki fasoli mung
- musztarda
- ketchup
- 4 bułki do hamburgerów
Wykonanie:
Mięso mielimy w maszynce do mięsa. Pietruszkę, szczypiorek oraz cebulę drobno siekamy i mieszamy ze zmielonym mięsem. Dodajemy jogurt oraz sos teriyaki. Doprawiamy pieprzem i solą do smaku. Dzielimy na cztery porcje, formułując grube kotlety. Patelnię grillową, grill elektryczny lub po prostu patelnię :) rozgrzewamy, a kotlety smarujemy niewielką ilością oleju. Burgery smażymy kilka minut z każdej strony. Gdy mięso będzie gotowe, zdejmujemy patelnię z ognia.
W międzyczasie przekrawamy bułki na pół i podgrzewamy je kilka minut w piekarniku nagrzanym do 170°C.
Gdy bułki będą ciepłe, układamy na ich połówkach po kolei: sałatę, burgera drobiowo-ziołowego, ser topiony cheddar, polewamy musztardą i ketchupem, następnie kładziemy plaster pomidora, posypujemy kiełkami, i przykrywamy drugą połówką bułki.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ! :)