Generalnie nie przepadam za jesienią. Robi się ciemno, zimno, mokro i w ogóle tak jakoś… ughh. Ale jest kilka rzeczy, które jesień ma w sobie na plus. Jedną z nich są dynie :) Uwielbiam korbole (określenie na dynię z gwary poznańskiej :) głównie za ich uniwersalność, za ich słodkawy, nietuzinkowy smak, za skojarzenie z Halloween, które lubię i za to, że ładnie wyglądają :) Dlatego, Panie i Panowie, sezon dyniowy uważam za otwarty! Kupiłam właśnie pierwszą w tym roku, przekroiłam na cztery kawałki i po kolei po nie sięgam. Pierwsza ćwiartka stała się… bazą sosu do makaronu. Nietypowo, co? A idealnie sprawdziła się w tej roli :) W towarzystwie m.in. pieczarek, kurczaka i imbiru wytworzyła się na talerzu sielankowa i wesoła atmosfera, która wprawia kubki smakowe w bardzo dobry nastrój :) Na przekór wszechogarniającej ciemnicy i zimnicy.
Składniki:
4 – 6 porcji
- 400 g makaronu farfalle (kokardki)
- 800 g dyni (waga samego miąższu)
- 450 g pieczarek
- 350 g piersi z indyka (może być również pierś z kurczaka)
- 15 g świeżego imbiru (waga ze skórką)
- pęczek natki pietruszki
- 250 ml śmietanki 18% uht
- 3 ząbki czosnku
- ½ papryki chili
- ½ cebuli
- sól
- pieprz
- 2 łyżki oliwy
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kostkę, a czosnek przeciskamy przez praskę. Dynię i pierś z indyka kroimy w grubą kostkę, natkę oraz papryczkę chili drobno siekamy, a pieczarki oraz imbir obieramy i kroimy plasterki.
Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy na niej cebulę z czosnkiem i imbirem. Po chwili dodajemy dynię. Gdy dynia się zarumieni podlewamy całość wodą (około 200 – 250 ml). Gotujemy dopóki dynia nie zmięknie, po czym przekładamy ją razem z cebulą, czosnkiem i imbirem do pojemnika blendera i blendujemy na puree.
Do puree dolewamy śmietankę i ponownie miksujemy. Tak przygotowany sos dyniowo-śmietanowy przekładamy z powrotem na patelnię.
Dorzucamy pieczarki, indyka, natkę i chili. Mieszamy i przykrywamy. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem przez około 10 minut. Po tym czasie indyk będzie gotowy, a pieczarki puszczą sok.
Doprawiamy solą i pieprzem.
W trakcie przygotowywania sosu gotujemy makaron al dente. Ugotowany przekładamy do talerzy i polewamy sosem.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ