Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość dyni. :) Dzisiaj chciałabym Wam zaproponować dynię zatopioną w cieście na muffinki w towarzystwie pestek – oczywiście dyni – i żurawiny. Myślę, że przypadnie Wam do gustu ten jesienny smakołyk.:) Muffinki, jak to muffinki są „mobilne”, z łatwością więc zabierzecie je ze sobą do pracy, szkoły, czy też w prezencie dla jakiegoś łakomczuszka. :) Radość na twarzy gwarantowana :) p.s. jak widzicie na zdjęciu sprawdzą się również podczas gier i zabaw. ;)
Składniki:
- 1/2 szklanki żurawiny
- 1/2 szklanki pestek dyni
- garść orzechów włoskich
- 1 i 3/4 szklanki mąki orkiszowej
- 1/3 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka mielonych przypraw (cynamonu, gałki muszkatołowej i imbiru)
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/3 łyżeczki soli
- 2 jajka
- 3/4 szklanki drobno startej surowej dyni
- 1/2 szklanki oleju/oliwy
- 1/2 szklanki płynnego miodu
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Dynię i orzechy lekko podprażamy na suchej patelni. Do miski wsypujemy mąkę, brązowy cukier, przyprawy, proszek do pieczenia, sodę i sól. W osobnej miseczce mieszamy ze sobą jajka, dynię, oliwę i miód. Miksturę z jajkami dodajemy do miski ze składnikami suchymi i delikatnie wymieszamy. Na koniec dodajemy żurawinę, orzechy i pestki dyni. Papilotki, bądź otworki w silikonowej formie napełniamy do 2/3 wysokości. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 25-30 minut. Gotowe! :)
Zainspirowana tym przepisem.