Są takie dania, które sprawiają, że człowiek cieszy się, że nie jest już dzieckiem i nie wybrzydza z grymasem na buzi odsuwając od mięska wszystkiego co zielone. Z pewnością do takich właśnie należy danie prezentowane poniżej. Bez wątpienia określiłabym je jako namiętny trójkąt, w którym bez żadnych zahamowań romansują ze sobą brokuł, kurczak oraz szpinak, a któremu to związkowi pikanterii dodają pozostałe składniki. Takiemu układowi nie sposób się oprzeć!
Składniki:
porcja dla 5-6 osób
- opakowanie szpinaku świeżego lub mrożonego (min. 250 g),
- 1 brokuł,
- opakowanie sera brie lub camembert do smarowania,
- duże opakowanie gęstego jogurtu naturalnego,
- 3-4 ząbki czosnku,
- 2-3 łyżki tartego parmezanu (plus szczypta do dekoracji),
- 2 pojedyncze piersi z kurczaka,
- 3 łyżki masła,
- opakowanie makaronu penne,
- sól, pieprz, przyprawa warzywna uniwersalna, ewentualnie bazylia i oregano,
- świeża bazylia do dekoracji
Wykonanie:
Piersi z kurczaka kroimy w kostkę, doprawiamy uniwersalną przyprawą warzywną i odstawiamy na około 10 minut do lodówki. Po upływie 10 minut podsmażamy piersi na łyżce masła. Brokuła gotujemy, następnie rozdzielamy go na małe cząsteczki. Na głębokiej patelni lub w woku rozpuszczamy resztę masła z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, dorzucamy szpinak i brokuły. Następnie dodajemy do tego ser pleśniowy, jogurt naturalny oraz tarty parmezan. Tak przygotowany sos doprawiamy solą, pieprzem, ewentualnie ulubionymi ziołami typu bazylia, oregano. W międzyczasie gotujemy makaron al dente zgodnie z instrukcją znajdującą się na opakowaniu, który następnie dorzucamy do przygotowanego i doprawionego sosu. Podajemy od razu, z posypanym na wierzchu parmezanem i przybranymi listkami bazylii. SMACZNEGO!