Każdy wie, że sałaty są zdrowe! Jednak nieraz mamy do nich „długie zęby”. Niepotrzebnie! W końcu to co połączymy ze sobą zależy często od naszej kreatywności;) Warzywa nie muszą się kończyć, na dodanej do obiadu startej marchewce ;) Dostępny w sklepach wybór warzyw, sałat, dodatków tylko pobudza wyobraźnię. Do tej sałaty użyłam babcinej roboty wędzonego schabu, ale spokojnie dostaniecie też wędzony schab w sklepach (ewentualnie możecie zastąpić go inną wędzoną wędliną lub mięsem). Po raz pierwszy używałam świeżej botwinki i spodobało mi się ;) Zawsze to coś innego niż sałata lodowa ;)
Składniki:
2 porcje
- duża garść małych listków botwinki
- duża garść rukoli
- centymetrowy plaster wędzonego schabu
- 5 pomidorków koktajlowych
- pół czerwonej cebuli
- pół małej cukinii
- ząbek czosnku
- łyżeczka mieszanki ziół do warzyw
- łyżka orzeszków pinii
- 1,5 łyżki oliwy
Wykonanie:
Schab kroimy na kostkę i podsmażamy na oliwie. Cukinię kroimy w plastry, mieszamy z łyżką oliwy, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i mieszkanką ziół. Podsmażamy ją przez chwilę na patelni. Na talerzyku układamy wymieszaną rukolę z botwinką, cebulę pokrojoną w piórka, cukinię, przekrojone na pół pomidorki. Na koniec dodajemy schab. Całość posypujemy podprażonymi na suchej patelni piniami. Smacznego! :)