Czasem kupuję w sklepie jakiś produkt z myślą o zrobieniu z niego jednej rzeczy, a później okazuje się, że robię z niego coś zupełnie innego :) Twaróg tego dnia kupiłam, aby po wymieszaniu z odrobiną śmietany i cukru, smarować nim (na życzenie męża) kanapki w sobotni poranek :) W ostatniej chwili zmieniłam jednak plany i twaróg w towarzystwie suszonych wiśni stał się składnikiem placuszków, a jogurt naturalny / kwaśna śmietana posłużyła do ich polania. Pozycja obowiązkowa do przetestowania! :) Rozpływają się w ustach i są bardzo delikatne.
Składniki:
około 10 sztuk
- 250 g twarogu półtłustego
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- 4 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka mleka
- szczypta soli
- garść suszonych wiśni (plus kilka do dekoracji)
- łyżka masła + łyżka oleju do smażenia
- jogurt naturalny / śmietana do podania
Wykonanie:
Wiśnie kroimy na mniejsze części. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno. W misce rozdrabniamy twaróg i mieszamy z żółtkami, cukrem (brązowym i wanilinowym). Dodajemy ekstrakt i mleko. Mąkę, sól i proszek do pieczenia przesiewamy i dodajemy do twarogu. Mieszamy. Do masy twarogowej dodajemy ubite białka, ponownie delikatnie mieszamy i dorzucamy wiśnie.
Masło z olejem rozgrzewamy na patelni. Przygotowane ciasto wylewamy na patelnię, formując niewielkie placuszki. Smażymy z obu stron.
Podajemy z kleksem jogurtu naturalnego lub kwaśnej śmietany. Przyozdabiamy suszonymi wiśniami.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ! :)