Co powstanie z połączenia miłości do serników z sezonem truskawkowym? :) Puszysty, rozpływający się w ustach sernik! Obraz pieczonego, truskawkowego sernika powstał w mojej głowie, chciałam podeprzeć się jakimś przepisem z Internetu, szukałam, szukałam i nic! Same serniki na zimno… Pomyślałam: „halo, halo, czy to, że nie mogę znaleźć żadnego przepisu na różowiutki, pieczony truskawkowy sernik to znaczy, że nie mogę go zrobić?” NIE! Postanowiłam się nie poddawać i po długim namyśle dobrałam proporcje, które wydały mi się być odpowiednie :) Prawie przez cały czas pieczenia sterczałam przed piekarnikiem zastanawiając się, czy wszystko dobrze wyjdzie ;) I co? Wyszło cudownie! Dodatkowych emocji przy przygotowywaniu tego sernika dodawał fakt, że robiłam go na prezent dla teściów ;)
Jeżeli przepis Wam się podoba, możecie zagłosować na niego w konkursie, w którym wzięłam udział i przy okazji samemu mieć szansę na nagrodę dla głosujących! :) Każdy głos na wagę złota :) Zgłoszenie tutaj: http://bit.ly/110vJD3
Składniki:
na formę o średnicy około 25 cm
Spód:
- 250g herbatników
- 200 g mlecznej czekolady
- 70 masła
Mus truskawkowy:
- 400 g truskawek
- 2 łyżki cukru
Masa serowa:
- 650 g sera na serniki (użyłam wiaderkowego)
- 300 ml musu truskawkowego
- 100 g białej czekolady
- 1 łyżka masła
- 3 jajka (osobno białka osobno żółtka)
- ¾ szklanki cukru
- 1,5 łyżki mąki kukurydzianej (użyłam białej)
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
Wierzch:
- 100 g białej czekolady
- 1 łyżka oleju
- 100 ml musu truskawkowego
- ½ łyżeczki galaretki truskawkowej
- 3-4 bezy
- 3-4 truskawki
- 1 łyżka płatków migdałowych
- rurka waflowa
Wykonanie:
Spód: ciastka mielimy w malakserze na pył. Czekoladę z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Mieszamy aby czekolada nie przywarła. Zmielone ciastka łączymy z czekoladą. Spód do tortownicy wykładamy masą ciasteczkową i ugniatamy. Możemy wcześniej na spód wyłożyć papier do pieczenia. Wkładamy do lodówki.
Mus truskawkowy: truskawki myjemy i blendujemy z cukrem na gładką masę.
Masa serowa: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywna pianę. Czekoladę z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do miski wkładamy ser i miksujemy razem z żółtkami. Cały czas miksując dodajemy ekstrakt waniliowy, cukier, mąkę, rozpuszczoną białą czekoladę i mus truskawkowy. Następnie truskawkową masę serową delikatnie łączymy z ubitymi białkami.
Serową masę truskawkową wylewamy na ciasteczkowy spód.
Piekarnik nagrzewamy do 160°C. Pieczemy sernik 30 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 150°C i pieczemy kolejne 30 minut.
Studzimy stopniowo najpierw w zamkniętym, a następnie przy lekko uchylonych drzwiczkach.
Sernik wkładamy na noc do lodówki.
Wierzch: czekoladę z olejem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Pozostały mus truskawkowy (100 ml) podgrzewamy w rondelku i dodajemy galaretkę. Mieszamy, aby galaretka się rozpuściła. Truskawki kroimy w plasterki.
Ostudzony sernik polewamy na zmianę musem truskawkowym i białą czekoladą. Wkładamy do lodówki na około 20 minut, aby czekolada zastygła.
Na środku układamy pokruszone/przekrojone bezy. Wokół bez układamy pokrojone truskawki.
Na koniec ponownie robimy kleksy z musu oraz czekolady, posypujemy płatkami migdałowymi i wbijamy przekrojoną rurkę waflową.
Przechowujemy w lodówce.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ!