Kurkowe może być bractwo, kurkowa może być zagroda (No dobra, pewnie nie. Ale czyż nie mogłaby naprawdę tak uroczo się nazywać zagroda dla małych kurek ;) ale przede wszystkim kurkowe może być wiele pysznych dań. To „złoto” polskich lasów jest kolejnym moim ulubionym składnikiem. Nie tylko ze względu na niepowtarzalny smak ale także mnogość zastosowań. Tym razem kurki lądują w wydrążonej cukinii pod serowo-paprykową pierzynką, okraszone pietruszkowymi grzankami (tak, można zrobić coś takiego! ;) Powiem tak: wygląda ekskluzywnie, smakuje intensywnie, działa pozytywnie! :)
P.S. Jeżeli myślicie o tym daniu a Wasz mężczyzna (kobieta, czy ktokolwiek kogo chcecie uraczyć tym pysznym daniem) właśnie wraca zmęczony z pracy, żądny mięsa, to zmieńcie plany bo to danie wegetariańskie :)

Cukiniowe łódeczki z kurkami

Składniki:

  • dwie średniej wielkości cukinie
  •  ok. 400g świeżych kurek
  • 2 małe cebulki,
  • pół pęczka koperku
  • pół pomarańczowej papryki
  • pół żółtej papryki
  • 50 g serka topionego ziołowego,
  • 50 g serka topionego maasdamer lub emmentaler
  • 2 łyżka masła
  • 6 kromek chleba bez skórki
  • pęczek natki pietruszki,
  • pół szklanki startego żółtego sera
  • 2 ząbki czosnku
  • przyprawy: sól, pieprz mielony, słodka papryka

Wykonanie:

Z cukinii odcinamy końce, przecinamy wzdłuż na pół i delikatnie usuwamy pestki. Oprószamy wewnątrz solą. Większe sztuki kurek kroimy. Na patelni rozgrzewamy olej, podsmażamy posiekaną cebulę, czosnek i koperek. Dodajemy grzyby i smażymy kilka minut. Następnie dodajemy serek i mieszamy aż się rozpuści. Na koniec dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i doprawiamy całość solą oraz pieprzem. Chleb kroimy na mniejsze kawałki i miksujemy razem z natką pietruszki. Cukinię osuszamy papierowym ręcznikiem, napełniamy farszem z kurek, wierzch posypujemy powstałymi grudkami z chleba oraz posypujemy żółtym serem. Zapiekamy ok. 20-30 min. w piekarniku nagrzanym do 170 °C. Smacznego :)