Mam dla Was jeszcze jedną zupę dobrą na takie mrozy. Jej głównym i w zasadzie jedynym składnikiem są słodkie ziemniaki czyli bataty. Z tego co widzę po cenach w sklepach, chyba jest na nie sezon, bo potaniały :) Można je dostać już za 6-7zł za kg. Jest to typowy gęsty krem, który dzięki przyprawom takim jak imbir i gałka muszkatołowa ma smak bardzo wyraźny. Trochę słodki, trochę ostry, taki w sam raz :)
Składniki:
- 1 litr bulionu wołowego
- 700- 800 g słodkich ziemniaków (waga ze skórką)
- 2 średniej wielkości cebule
- 150 ml wina Marsala
- ok. 160 g białego sera cheddar (dojrzałego) (po 30 g na porcję)
- ½ łyżeczki papryki ostrej
- ½ łyżeczki papryki słodkiej
- ¼ łyżeczki imbiru mielonego
- ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 ząbek czosnku
- sól
- pieprz
Masło lubczykowe:
- 1 łyżeczka masła
- 2 łyżki posiekanego lubczyku
Wykonanie:
Cheddar trzemy na tarce o grubych oczkach. W garnku zagotowujemy bulion. Ziemniaki i cebulę obieramy i kroimy w większą kostkę. Wrzucamy wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem do gotującego się bulionu. Przykrywamy i na niewielkim ogniu gotujemy. Przyprawiamy imbirem, papryką słodką i ostrą oraz gałką muszkatołową. Gdy ziemniaki będą już miękkie miksujemy całość na gładki płyn/krem. Dolewamy wino i chwilę gotujemy. Na koniec przyprawiamy pieprzem i solą.
Masło lubczykowe: masło roztapiamy na małej patelni. Gdy zacznie się pienić wrzucamy posiekany lubczyk. Mieszamy i trzymamy na ogniu, dopóki lubczyk nie będzie chrupiący. Na koniec lekko solimy.
Zupę przelewamy do miseczek, posypujemy obficie serem cheddar i dodajemy masełko lubczykowe. Podajemy.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ