Tak się zastanawiam kiedy pierwszy raz zetknęłam się z chlebkami naan ??? Chyba to było na wyjeździe majowym z moimi przyjaciółkami gdzie odwiedziłyśmy sopocką restaurację indyjską (swoją drogą, boską!). Czyli całkiem niedawno… I było to zdecydowanie za późno! Od tamtej pory maczałabym chlebki naan w każdym sosie! A jak się niedługo przekonacie nawet zrobiłabym na ich podstawie pizzę ;) No i nie oszukujmy się cena za jeden chlebek naan w restauracji w porównaniu z ilością i kosztem domowych chlebków jest nieporównywalna ;) A więc nie ma na co czekać – do dzieła!
Składniki:
14 sztuk
- 7 g suszonych drożdży
- 240 ml ciepłej wody
- 35 g cukru
- 3 łyżki mleka
- 1 jajko
- 1 ¼ łyżeczki soli
- 560 g mąki pszennej
Do smarowania:
- 50 g masła rozpuszczonego
- mały ząbek czosnku
- sól
Wykonanie:
W dużej misce mieszamy ze sobą drożdże oraz ciepłą wodę. Odstawiamy na 10 minut, aż się spienią. Dodajemy cukier, mleko, jajko, sól oraz mąkę, taka by powstało miękkie ciasto, nieklejące się do miski. Ugniatamy przez około 6 – 8 minut w misce z końcówką z hakiem lub na posypanej mąką stolnicy. Gotowe ciasto umieszczamy w naoliwionej misce, przykrywamy ściereczką lub folią spożywczą i odstawiamy do podwojenia objętości na ok. godzinę.
Po wyrośnięciu ciasto chwilę ugniatamy i formujemy kulki wielkości piłki golfowej, które wykładamy na stolnicę, przykrywamy ręcznikiem i odstawiamy w ciepłe miejsce na kolejne 30 minut do podwojenia objętości.
Następnie każdą z kulek rozwałkowujemy na nierówny owal. Patelnię delikatnie naoliwiamy i smażymy placuszka przez około 2 minuty.
Smarujemy nieusmażoną część rozpuszczonym masłem wymieszanym z czosnkiem i solą, odwracamy i smażymy przez 2 minuty, usmażoną stronę również smarujemy masłem i ponownie przewracamy posmarowaną stroną do dołu i smażymy, aż się zarumieni. Tak postępujemy z każdym chlebkiem.
Smacznego!
Źródło: tutaj