Ostatnio odkurzyłam swoją książkę z przepisami kuchni indyjskiej. Niedługo wstawię z niej przepis na coś pysznego z soczewicą :) Ale tymczasem, coś co wprawdzie z niej nie pochodzi, ale przeglądanie jej było natchnieniem do wymyślenia tego dania. No… natchnienie plus zaopatrzenia kuchni ;) Tym razem nie miałam czasu na przygotowanie chlebków naan, samo danie bowiem pojawia się na stole raz, dwa. Ale w razie potrzeby przepis na naany znajdziecie tutaj. Z ryżem naturalnie też jest super :)
Składniki:
4 porcje
- 400 g filetu z łososia
- 1 niezbyt dojrzałe mango
- 2 owoce kiwi
- żółta papryka
- puszka (400g) mleka kokosowego
- 200 ml mleka 3,2%
- starta skórka z 1 limonki
- sok z 1,5 limonki
- 3 ząbki czosnku
- 1 papryczka chili (użyłam bez pestek)
- 3-4 łyżeczki mąki kokosowej (w razie potrzeby)
- garść świeżej kolendry
- łyżeczka trawy cytrynowej (użyłam liofilizowanej)
- czubata łyżeczka mieszanki liofilizowanych ziół kuchni azjatyckiej
- łyżka oleju kokosowego
- sól
- pieprz
Wykonanie:
Paprykę kroimy w słupki, łososia, kiwi i mango w dużą kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę, a papryczkę chili i kolendrę drobno siekamy.
Na dużej patelni rozgrzewamy olej kokosowy i podsmażamy na nim czosnek z chili.
Po chwili dorzucamy mango oraz paprykę i kilka minut podsmażamy. Gdy papryka i mango trochę zmiękną wlewamy mleko kokosowe oraz mleko. Dodajemy kiwi, skórkę oraz sok z limonki. Mieszamy.
Doprawiamy trawą cytrynową, ziołami, solą i pieprzem. Jeśli sos będzie za rzadki zagęszczamy go mąką kokosową. Na koniec dorzucamy łososia i po minucie delikatnie mieszamy. Gdy łosoś będzie ugotowany, zdejmujemy z ognia.
Podajemy z ryżem lub pieczywem naan.
Smacznego!