Czasami rzeczy które jemy mają tak charakterystyczny smak, konsystencję, aromat, że nie da się tego porównać z niczym innym. Tak będzie w przypadku tego przepisu :) Czy ktoś z Was miał okazję próbować słynnych włoskich biscotti? Mimo, że nazwa kojarzy się z polskim „biszkoptem”, nie ma z nim wiele wspólnego. To słodkie, kruche, trochę twarde ciasto, które z wyglądu przypomina pokrojony na kromki słodki chlebek. Można powiedzieć, że to taki smakowity sucharek :) Dzisiaj proponuję w odmianie jasnej z dodatkiem żurawiny, marcepanu i migdałów. Jak się domyślacie pojawi się ich więcej :)
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- 6 łyżek cukru
- 2 jajka
- 1 łyżka olej roślinnego
- szczypta soli
- ¼ szklanki migdałów
- ¼ szklanki suszonej żurawiny
- 40g marcepanu (możemy użyć np. kartofelków marcepanowych)
- tabliczka białej czekolady
Wykonanie:
W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. W osobnej misce roztrzepujemy jajka z olejem i mieszając, powoli wsypujemy cukier. Następnie mieszamy ze sobą składniki suche i mokre. Ciasto będzie gęste. Migdały kroimy na pół, marcepan w większe cząstki i razem z żurawiną dodajemy do wymieszanego już ciasta. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, z ciasta formujemy owal o długości około 25 cm i szerokości około 9 cm. Aby ciasto nie kleiło się do łyżki, możemy ją delikatnie zwilżyć olejem. Ciasto pieczemy w temp. 175°C przez 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy blachę, a ciasto kroimy na 1-1,5 cm plastry. Temp. piekarnika zmniejszamy do 160°C i pieczemy biscotti po 10 minut z każdej strony.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Upieczone biscotti maczamy w rozpuszczonej czekoladzie do połowy, pozostawiamy chwilę (o ile się da ;) ) aż czekolada zastygnie i podajemy!
Bon appetit!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie nam niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJEMY! :)
