Tak już jest u nas w domu, że pizza na stole musi pojawiać się regularnie. Bynajmniej nie z mojego powodu. To mój mąż powinien należeć do grupy Anonimowych Pizzoholików. Póki co takiej chyba nie ma, dlatego staram się czasami przygotować ten placek mu własnoręcznie. :) Przynajmniej wiem, co je. Ale skoro już go robię, to
(Czytaj dalej…)