Ostatnio staram się coraz więcej używać mąki pełnoziarnistej. Pojawiły się już pełnoziarniste bułki do burgerów, dziś wytrawna tarta, zobaczymy co będzie następne… A odkąd na warzywno – owocowym rynku pojawiły się sezonowe smakołyki, nie ma dnia, żebym wracając z pracy nie zahaczyła o niego. Oczywiście nie da się z rynku wyjść z jednym konkretnym produktem! Dobrze, że często zgrywam się z mężem, który zgarnia mnie samochodem do domu ;) Bo targanie 5 wielkich kalarep (swoją drogą przepis na zupę krem z kalarepy znajduje się tutaj), truskawek, czereśni, rabarbaru, świeżych ziół, ziemniaczków itp. Itd. nie jest łatwym zadaniem przy zaledwie dwóch rękach ;) Wracając do tarty – świetna jako przekąska, na drugie śniadanie w pracy (chociaż wtedy polecam mieć przy sobie gumy z racji pojawienia się łososia w nadzieniu ;) ), na kolację… a z resztą kiedy Was tylko najdzie ochota!
Składniki:
na formę o średnicy około 24-25 cm
Ciasto:
- 75 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
- 130 g pełnoziarnistej mąki (użyłam orkiszowej)
- 4-5 łyżek lodowatej wody
- ¼ łyżeczki soli
Nadzienie:
- 100 g łososia wędzonego na gorąco
- 200 g wędzonego twarogu solankowego
- 60 g fety
- pęczek koperku (55 g)
- pęczek szczypiorku (40 g)
- pół pęczku natki pietruszki (25 g)
- 3 ząbki czosnku
- 3 duże jajka
- ¾ szklanki jogurtu naturalnego
- 1/2 szklanki mleka 2%
- świeżo mielony pieprz
- sól
Wykonanie:
Ciasto: W malakserze umieszczamy mąkę i sól i w trybie pulsacyjnym mieszamy przez chwilę. Dodajemy masło i mieszamy. Powstaną nam okruchy przypominające kruszonkę. Następnie dodajemy wodę i chwilę pulsujemy. Wszystkie składniki powinny się połączyć.
Ciasto wykładamy na stolnicę podsypaną mąką i chwilę zagniatamy rękoma. Gotowe ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto na, delikatnie posypaną mąką, stolnicę i po odczekaniu około 5 minut rozwałkowujemy na wielkość formy. Następnie przenosimy ciasto na dno formy, wyklejając również boki. Wkładamy ponownie do lodówki. Po około 30 minutach wykładamy na ciasto folię aluminiową lub papier do pieczenia (żeby był bardziej plastyczny możemy go najpierw zgnieść) i wysypujemy na nie ceramiczne kulki do pieczenia (groch, fasolę lub ryż jeśli nie posiadamy kulek) do około 2/3 wysokości. Piekarnik nagrzewamy do 200°C i pieczemy spód przez 10 minut. Po tym czasie zdejmujemy z ciasta obciążenie, nakłuwamy spód widelcem (nie zapomnijcie o tym, bo zrobią się bąble!) i ponownie pieczemy około 5-10 minut. Ciasto powinno nabrać delikatnie brązowego koloru. Gdy będzie gotowe, wyjmujemy z piekarnika.
W trakcie, gdy ciasto będzie się chłodzić w lodówce przygotowujemy nadzienie: szczypiorek, koperek i pietruszkę drobno siekamy. Czosnek przeciskamy przez praskę, łososia rwiemy na mniejsze cząstki. Do dużej miski wkruszamy fetę i wędzony twaróg. Dodajemy zioła, czosnek i łososia.
W osobnej misce roztrzepujemy jajka. Dodajemy do nich mleko oraz jogurt i mieszamy.
Masę jajeczną dodajemy do miski z ziołami, łososiem i serami. Przyprawiamy sporą ilością pieprzu i solą.
Nadzienie wylewamy na upieczony spód. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 35 – 40 minut. Masa jajeczna powinna się w tym czasie ściąć.
Podajemy na ciepło lub zimno.
Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ!