No i masz babo…jogurtownik! Jak już się dorwałam do tej żelatyny to przez 2 tygodnie zużyłam 2 opakowania. Ale jak tu się oprzeć lekkim, owocowym sernikom na zimno, czy właśnie wymyślonym przeze mnie jogurtownikom ;) Mąż już na mnie podejrzliwie patrzy, gdy kupuję serek homogenizowany, czy jogurty. Domyśla się, że nie są one po prostu
(Czytaj dalej…)