Szparagi, jak dobrze, że już jesteście! Dobrze, że nie muszę odmawiać sobie przyjemności ich jedzenia podczas karmienia synka… przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo ;) Odkąd moje dni zaczynają się już od godz. 6, nie marnuję czasu i od rana staram się przygotować posiłki na dzień lub dwa. Zwłaszcza w weekend jak mąż
(Czytaj dalej…)